23 lutego 2012

Po przerwie ...

Witajcie - blog jakoś zamilkł na pewien czas - za dużo mam na głowie - Mess przewrócił moje życie do góry nogami - ze śpiocha stałam się rannym ptaszkiem, każdą wolną chwilę spędzam z nim - uczymy się siebie na wzajem ... Rozrabiaka z niego niesamowity  - dominator - mało karny. Ale i tak go kocham :)


Rośnie mi szczyl jak na drożdżach i to dosłownie - ma już 19kg i 48 cm  - dużo za dużo ma sadełka - ale liczę na to , że z przyjściem wiosny zrzuci sadełko podczas biegania z pańcią .

Pozdrawiamy :)











3 komentarze:

  1. Urósł chłopak jak nie wiem!
    Jest piękny ;)
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. huh nie powiedziałabym ,że ma 19 kg :D
    ale na wiosnę zrzuci ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowny pies o cudownym imieniu, ah Messi *_*
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń